Miałem jechać na Pradła i potem na Lelów i do Szczekocin,ale chmura mnie postraszyła więc zmniejszyłem dystans w kierunku Zawady Pilickiej,Irządze,Wygiełzów,witów,Nakło,Małachów,Tegobórz nastepnie na ctr. Szczekocin, Koło Pałacu za pałacem w kierunku Strazy Pożarnej,potem w kierunku rokitna ale tylko fragment i znowu skręt w kierunku CPN-u,I Potem koło sklepu skręt do domu i koniec:)

Zebranie odbyło się na krzyżówce AL.Jana PawłaII i Al.Kościuszki przy Energetyce Tauron,po jakimś kilometrze czy 1,5 odbył się praktycznie start TERA ORBITY 2011 z pod Altany Żywiec gdzie był właściciel tego lokalu SPONSOREM Orbity,podziękowanie dla właściciela mimo nie udało się ożyć talonu przed samym startem kilku osobom.
Ale mimo wszystko było ciekawie no i te światła rowerów w grupie nocą:D
Będzie zapamiętane do końca życia chyba ten wypad:)

wyjechałem z domu do Zawiercia na spotkanie z kolegami vivirek i seba,sam dojazd do Zawiercia mi zajął 2h. no i oczywiście ciut za wcześnie zajechałe, ale poszedłem na małe co nie co do baru,a potem pojeździłem troszkę po Zawierciu,następnie postalnowiłem spotkać się z Sebą, pojechałem do jego domu bo nie mógł wyjechać akurat na miasto.(szykoawanko na orbitę)
Po gościnie u seby wyjechaliśmy wkońcu pod Dworzec PKP i czekalismy na VIZIRKA,Potem po wejściu do pociągu spotkalismy się z Michałem z Rudy Sląskiej(bialasem)było wesoło nie co w pociagu,po zajechaniu do Częstochowy,pojechaliśmy na miejsce spotkania (TERA ORBITA2011) ale byliśmy dużo za wcześnie więc postanowiliśmy powałęsać się po mieście i zrobić kilka fotek po małym wałęsowaniu się po mieście i zrobieniu paru fotek i tak się uzbierało km. do spotkania,pojechalismy ponownie na miejsce spotkania (T.O 2011)jeszcze czekaliśmy na grupę jakieś 20min.i zaczeli powoli się pojawiać ludzie na spotkanie.Po powrocie do domu po Orbicie wyszło mi 188,47km.(24.VII.11)
(Podany czas przejazdu to jest tylko do Zawierciu od mojego miejsca zamieszkania do Zawiercia 42km.żeby było jasne;) )

Postanowiłem się troszkę przejechać po okolicy mojej tylko z powodu kolana,więc pojechałem koło starego młyna Przez most nad rzeką (Pilica) potem parę metrów wzdłuż rzeki, następnie skręciłem łąkami(dróżka polną) do drogi asfaltowej,przecinając ją dojechałem do głównej drogi która łączy miejscowości(wieś) Bógdał-Szczekociny,pojechałem w Kierunku Bógdału,skręcając w 1 dróżkę polną za leśniczówką w prawo, potem dojeżdżając do lini kolejowej C.M.K. dojeżdżając już do Głównej drogi wzdłóż tej polnej drogi koło torów wyjechałem drogą Włoszczowską do Skrzyżowania (Szczekociny,Włoszczowska,Żeromskiego, po jakis 70m. skręt w prawo na Paderewskiego koło domu Nauczyciela, jadąc w kierunku Pałacu i znowu przejeżdżając przez most nad Pilicą k. Pałacu skręcają lekko w lewo dojeżdżając do skrzyzowania i przecinając skrzyżowanie jadąc na Spacerowa w kierunku targowiska i Zespołu Szkół,przejeżdżając przez targowisko skręciłem po drugiej stronie koło tartaku(obecnie zlikwidowany) potem znowu dojeżdżając do nastepnej krzyżówki skręciłem w lewo jak na rokitno, nastepnie znowu po 50m.skręt w prawo i cały czas prosto ul.Nową do trasy Krajowej DK 78 i potem skręcając koło CPN-u na Krajówce pojechałem jakieś 200m. chodnikiem porzejeżdżając przed sklepem Monopolowym na śląskiej i wracając do domu i tu wtajemniczenie ulic :D
koniec trasy

Wyjechałem z domu po południu,postanowiłem przejechać się w Kierunku Lelowa,przez,Tęgobórz,Małachów,Nakło,Paulinów,Lelów,Staromieście i ostatnia miejscowość w której zawróciłem do Szczekocin.
Moze jutro pojedzie sie na Pilicę i Podzamcze :)
(Ale to już zalezy od pogody!)

Wyjazd z Domu był mniej więcej koło 10:30,wyjechałem na Rokitno,Ołudza,Siadcza,Kidów,Pilica, w powrocie postanowiłem jeszcze pojechać z kolegą nowo poznanym na Blogu BIKESTATS Jackiem(JotBeee) na Pradła, z Pradeł do niego na Lelów, tam sie rozstaliśmy i pojechałem do domu swojego, zajechałem na 14:30 :)
(Oczywiście odbywał się odpust w Lelowie w tym czasie w Lelowie)

O to moja trasa która jechałem od Szczekocin to jest kierunek na Koniecpol przez Lelów i powrót,miałem jechać jeszcze na Secemin z Koniecpola i przez ctr. Szczekocin ale mi się odechciało :D
Ale i tak była fajna droga nikt na mnie nie trąbił z tirowców by zjechać co było drogi w czorta dla nich hehe
Także nie miałem dzisiaj co nażekać na szybka przejażdżkę jak dla mnie to była szybka :))(opony 1.90 ,terenówki)
Ale dało się radę.koniec wypowiedzi :D
(Jutro prawdopodobnie wyjazd pod Pilicę tylko że dłużej się będzie jechało nie na szybko :) )

Taka mała przejażdżka na Secemin połowa drogi to lekkie wzniesienia,oczywiście jazda asfaltowa cały czas.(woj. Świętokrzyskie) po drodze mijając chłopaków z sekcji Kolarskiej OLIMPIJCZYK :)